Granie na Dzień Ojca
23 czerwca obchodzimy Dzień Ojca – święto nieco marginalizowane i takie, które raczej nie jest nigdzie hucznie obchodzone. Wspólnie z kolegami wpadliśmy na pomysł, że ojców też należy uhonorować i zaproponować dla nich z tej okazji jakąś rozrywkę. Ojciec jednak nie istnieje jednak bez rodziny, więc rozrywka powinna być wspólna. I tak też się stało.
Z tej okazji postanowiliśmy zorganizować turniej piłkarski, w którym to ojcowie będą grali w piłkę, a dzieci będą im kibicowały. Takie odwrócenie ról, bowiem codziennie to ojcowie chodzą na mecze swoich dzieci. Oprócz tego nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych: były dmuchane zamki, konkurs na najlepsze zdjęcie popcorn i grill, z których każdy mógł skorzystać – dzięki sponsorom wszystko to dla uczestników było dostępne nieodpłatnie.
Impreza nabierała rozmachu już na etapie organizacji. Patronatem objęła ją Gwardia Koszalin, a patronatem medialnym portal Koszalin na Fali. Zgłaszały się kolejne drużyny, których w pewnym momencie było trzynaście, jednak po rezygnacji niektórych uczestników ostatecznie do rywalizacji przystąpiło dziesięć zespołów podzielonych na dwie grupy, które zostały rozlosowane dwa dni przed rozgrywkami. Wśród zgłoszonych zespołów były drużyny typowo ojcowskie (między innymi trzy drużyny ojców chłopców trenujących w Akademii Piłkarskiej Gwardii oraz zespół złożony z działaczy Stowarzyszenia Praw Dziecka i Rodziny, które walczy o prawa ojców), ekipy znane z rozgrywek koszalińskiej Extraligi (Atom, Paragraf) czy drużyny, które zorganizowały się specjalnie na ten turniej (Latinica Koszalin).
Zmagania rozpoczęliśmy w niedzielę (20 czerwca) o 11:00 w palącym słońcu. Mecze rozgrywane były w szybkim tempie (7 minut, bez zmiany stron), a dopingujące swoich ojców dzieci (oraz żony dopingujące mężów) mogły oglądać wiele bramek. Warto nadmienić, że rozgrywki stały na wysokim poziomie, a na boisku mogliśmy zobaczyć zawodników znanych koszalińskim sympatykom futbolu również z rozgrywek ligowych. W grupie A pierwsze miejsce zajął zespół Ojców rocznika 2015 przed Atomem (co ciekawe losowanie przydzieliło wszystkie trzy zespoły ojców z Akademii do jednej grupy), a w grupie B zdecydowanie dominowała drużyna Projekt-L.pl, która wygrała wszystkie mecze nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Drugie miejsce w tej grupie zajęła ekipa Szybkie Buty, która jedynie lepszym bilansem bramek wyprzedziła Paragraf.
Mecze półfinałowe zakończyły się triumfem zespołów, które grały w grupie A: Ojcowie rocznika 2015 pokonali Szybkie Buty 3:1, a Atom po rzutach karnych (w regulaminowym czasie 0:0) pokonał Projekt-L.pl.
Po półfinałach przyszedł czas na najważniejsze mecze. Najpierw mały finał czyli mecz o trzecie miejsce w turnieju. W tym meczu Projekt-L.pl wygrał z Szybkimi Butami 1:0. Warto zauważyć, że mimo trzeciego miejsca ta drużyna w całych rozgrywkach nie straciła ani jednej bramki. W meczu finałowym (jedyny rozgrywany w dłuższym czasie 2×6 minut) po zaciętej rywalizacji było 0:0. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było aż siedem serii rzutów karnych, w których lepsi okazali się być Ojcowie rocznika 2015 i to ta drużyna wygrała cały turniej.
Kilka słów należy poświęcić też drużynie CSPDIR Children Street. Mimo nienajlepszych wyników na boisku, drużyna ta pozostawiła po sobie znakomite wrażenie. Jako jedyna składała się nie tylko z dorosłych graczy, ale grali w niej ojcowie razem ze swoimi synami. Taki pomysł na złożenie drużyny spotkał się z dużą sympatią wszystkich uczestników turnieju, a jak podkreślali sami działacze stowarzyszenie najważniejsze dla nich było to, że mogli ten dzień spędzić razem ze swoimi dziećmi. Brawo!
Imprezę można uznać za bardzo udaną, a wszyscy uczestnicy wychodzili z niej bardzo zadowoleni. Powtarzało się też pytanie, czy za rok robimy powtórkę – to chyba najlepsza rekomendacja!
Jan Kazimierz Adamczyk
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.